Cześć, witajcie! Dziś opowiem Wam o kilku ciekawych projektach, nad którymi pracowałem w tym tygodniu. Jeśli prowadzicie biznes online, na pewno zrozumiecie, jak ważna jest integracja różnych systemów. Jednym z tematów, który ostatnio mnie mocno pochłonął, jest integracja kalendarza rezerwacji na stronie z bookingiem oraz dedykowana integracja z Allegro. Zaczynajmy!
Pamiętacie stronę z domkami, którą robiliśmy jakiś czas temu? Właściciel korzystał z Bookingu, ale chciał ograniczyć prowizję. Postanowiliśmy połączyć kalendarz rezerwacji na stronie z systemem Bookingu. Dzięki temu, gdy rezerwacja wpada z Bookingu, kalendarz na stronie blokuje termin, i na odwrót. Znaleźliśmy gotowe rozwiązanie rynkowe i zaimplementowaliśmy je.
Implementacja była prosta, ale konfiguracja to był dramat. Jeśli macie doświadczenie z IT, wiecie, że czasem konfiguracja potrafi być wyzwaniem. Właściciel strony poprosił nas, byśmy zajęli się tym za niego, ponieważ sam nie czuje się mocny w technologiach. To rozsądne podejście – lepiej skupić się na tym, co się lubi i w czym jest się dobrym, a resztę zostawić specjalistom.
Kolejnym etapem było wdrożenie płatności online. Obecnie rezerwacje odbywają się przez przelew tradycyjny, co jest coraz mniej popularne. Skierowaliśmy właściciela strony do odpowiedniego operatora płatności, aby podpisał umowę. My zajęliśmy się resztą konfiguracji. Klient czuje ulgę, bo nie musi martwić się o te techniczne aspekty.
Najciekawszym projektem tego tygodnia była dedykowana integracja z Allegro. Klient korzysta z Base Linkera, ale od stycznia będzie płacić wysokie prowizje za sprzedaż przez Allegro. Zaproponowaliśmy dedykowaną integrację, która pozwoli mu zaoszczędzić na prowizjach.
Koszt integracji zwróci się po trzech miesiącach, a później klient będzie tylko oszczędzał. Może przeznaczyć te środki na marketing, reklamy czy podnoszenie jakości usług. Jeśli macie wysokie prowizje w Base Linkerze, warto rozważyć podobne rozwiązanie. Nawet jeśli korzystacie tylko z wybranych funkcji Base Linkera, możemy zaproponować rozsądne rozwiązanie cenowo i funkcjonalnie.
To tyle na dziś. Praca nad integracjami to często wyzwanie, ale daje wiele satysfakcji, gdy wszystko działa poprawnie. Jeśli macie pytania lub potrzebujecie pomocy w integracji systemów, dajcie znać. Miłego dnia i do usłyszenia!
Cześć! W dzisiejszym wpisie porozmawiamy o tym, jak właściwie wygląda pierwszy etap rozpoczęcia projektu transformacji cyfrowej w firmie. Jeśli masz pomysł, ale nie do końca wiesz, jak się do tego zabrać, to ten artykuł jest dla Ciebie.
Pierwszy krok to nawiązanie kontaktu – telefonicznie, mailowo lub poprzez formularz na stronie. Nie musisz mieć dokładnego planu działania, to jest po naszej stronie. Ważne, abyś mniej więcej wiedział, czego potrzebujesz.
Kiedy mamy już za sobą pierwszy kontakt, przechodzimy do konkretów. Odpowiadam na Twojego maila i od razu załączam link do mojego kalendarza. Proponuję spotkanie wideo, które trwa około 60 minut, choć często wyrabiamy się w 30.
Podczas spotkania wideo możemy udostępniać ekran, pokazywać przykłady z branży i wymieniać się spostrzeżeniami. Dzięki temu mogę zobrazować, do czego będziemy dążyć w finalnym etapie projektu. W zależności od stopnia zaawansowania Twojego pomysłu, otrzymasz albo dokładną ofertę, albo podsumowanie rozmowy z widełkami czasowymi i kosztowymi.
Jeżeli podsumowanie rozmowy spełnia Twoje oczekiwania, angażujemy osoby techniczne. Team liderzy zadają dodatkowe pytania, aby dopracować finalną ofertę. Ta oferta stanie się załącznikiem do umowy, w której opisujemy co, kiedy i na jakich etapach będziemy realizować.
Gdy oferta zostaje zaakceptowana, przygotowuję umowę i przesyłam ją do wglądu. Zawsze jesteśmy otwarci na Twoje uwagi i poprawki. Gdy wszystko jest dopięte na ostatni guzik, pozostaje tylko podpisać umowę i rozpocząć prace.
Jeżeli masz pytania dotyczące procesu lub chcesz przejść przez niego z nami, zapraszam do kontaktu. Tymczasem ja dojeżdżam do biura, więc słyszymy się jutro. Trzymajcie się! Cześć!
Cześć, witajcie! Dziś podzielę się z Wami kulisami moich warsztatów z klientem. Może nie są to typowe warsztaty, które znacie, ale są kluczowe w naszej pracy. Każde takie spotkanie ma swoją dynamikę i specyfikę. Przygotowanie zaczynam od przejrzenia wszystkich bieżących zadań klienta, by wiedzieć, na jakim etapie jesteśmy i co wymaga omówienia.
Przeglądam zadania, by mieć pełen obraz sytuacji. Dzięki temu wiem, czy czekamy na klienta, czy klient na nas, oraz czy są jakieś trudności techniczne lub komunikacyjne. Tworzę listę punktów do omówienia. Każde takie spotkanie ma na celu rozwiązanie bieżących problemów i zaplanowanie kolejnych kroków.
Często omawiamy tematy, które nie są bezpośrednio związane z naszym zakresem odpowiedzialności, ale mają wpływ na działanie systemu klienta. Na przykład, jeśli kończy się miejsce na dysku serwera, choć nie zarządzamy serwerami, reagujemy natychmiast. Chodzi o to, by serwis działał sprawnie, a klient mógł kontynuować swoją pracę bez przeszkód.
Klient ma z nami umowę serwisową zawierającą SLA, co zobowiązuje nas do szybkiego reagowania na awarie, nawet jeśli nie są one bezpośrednio naszą winą. Chociaż nie odpowiadamy za administrację serwerami, pomagamy w ramach przyjacielskich relacji z klientami. Dzięki temu budujemy zaufanie i długotrwałe relacje.
Podczas warsztatów omawiamy listę punktów, które przygotowałem, a także wszelkie nowe zagadnienia, które pojawiły się od ostatniego spotkania. Klient przedstawia swoje bieżące potrzeby i problemy, które staramy się rozwiązać wspólnie. Ważne jest, by rozumieć nie tylko techniczne aspekty, ale i biznesowe potrzeby klienta.
W przypadku bardziej złożonych problemów, takich jak konfiguratory czy automatyzacje, staramy się przewidzieć wszystkie możliwe scenariusze i zaproponować optymalne rozwiązania. Często na takich spotkaniach obecni są też team liderzy czy deweloperzy, którzy będą realizować zadania.
Po zakończeniu warsztatów wracam do biura, przekształcam notatki w konkretne zadania i przekazuję je zespołowi deweloperskiemu. Dzięki temu klient otrzymuje jasny plan działania i może skupić się na swojej działalności, mając pewność, że jego potrzeby techniczne są w dobrych rękach.
Integracja systemów IT to kluczowy element prowadzenia nowoczesnego biznesu online. W obliczu rosnących kosztów prowizji i potrzeby zwiększenia efektywności operacyjnej, wiele firm poszukuje dedykowanych rozwiązań, które pozwolą im zaoszczędzić i zoptymalizować procesy. Jednym z takich rozwiązań jest dedykowana integracja z platformami sprzedażowymi, takimi jak Allegro. W niniejszym FAQ odpowiemy na najczęściej zadawane pytania związane z integracją z Allegro oraz innymi kluczowymi aspektami automatyzacji i optymalizacji systemów IT.
Poniższy dokument został przygotowany na podstawie doświadczeń i projektów realizowanych w naszym kanale YouTube, gdzie dzielimy się wiedzą na temat nowoczesnych technologii dla biznesu. Przykłady z codziennej praktyki pokazują, jak efektywne mogą być dobrze zaplanowane i przeprowadzone integracje, oraz jak znacząco mogą one wpłynąć na redukcję kosztów i poprawę jakości usług.
Zapraszamy do zapoznania się z najczęściej zadawanymi pytaniami i odpowiedziami, które pomogą lepiej zrozumieć procesy integracji, wdrażania nowych systemów i optymalizacji IT dla biznesu.
Jeśli masz dodatkowe pytania lub potrzebujesz szczegółowych informacji na temat integracji i optymalizacji systemów IT w swoim biznesie, zapraszamy do kontaktu. Jesteśmy tu, aby pomóc Ci w każdym etapie transformacji cyfrowej.
Dedykowana integracja z Allegro pozwala na obniżenie prowizji, które są naliczane przez pośredników takich jak Baselinker. Dzięki bezpośredniemu połączeniu z Allegro, firmy mogą zaoszczędzić znaczące kwoty, które mogą zostać przeznaczone na inne działania, takie jak marketing czy rozwój produktów.
Wdrożenie zaczyna się od analizy potrzeb i specyfikacji wymagań klienta. Następnie przeprowadzana jest konfiguracja systemu i testy integracyjne, aby upewnić się, że wszystko działa zgodnie z oczekiwaniami. Ostatecznie, system jest uruchamiany i monitorowany, aby zapewnić jego poprawne funkcjonowanie.
Podczas integracji systemów rezerwacji mogą pojawić się wyzwania związane z konfiguracją i synchronizacją danych. Konfiguracja systemu rezerwacyjnego może być skomplikowana i wymagać precyzyjnych ustawień, aby zapewnić, że rezerwacje są prawidłowo synchronizowane między różnymi platformami.
Wdrożenie płatności online w systemie rezerwacyjnym zwiększa wygodę dla klientów, którzy mogą dokonywać rezerwacji i płatności w jednym miejscu. To także zmniejsza ryzyko błędów związanych z manualnymi płatnościami i poprawia efektywność obsługi finansowej.
Tak, możliwa jest rezygnacja z BaseLinkera, jeśli używane są tylko wybrane funkcje. W takim przypadku można stworzyć dedykowane rozwiązanie, które będzie spełniało te same funkcje, ale bez konieczności płacenia prowizji. Każda integracja jest dostosowywana do konkretnych potrzeb klienta, aby zapewnić optymalne działanie systemu.
Proces transformacji cyfrowej rozpoczyna się od nawiązania kontaktu i przeprowadzenia wstępnej analizy potrzeb. Następnie organizowane jest spotkanie wideo, podczas którego omawiane są szczegóły projektu. Po akceptacji oferty i podpisaniu umowy, projekt przechodzi do realizacji przez zespół techniczny.
Cześć, witajcie w środę. W tym tygodniu ponownie wyszło mi tak, że mówię sobie OK, nie będę nic nagrywał w tygodniu, bo jestem zawalony. Nagram coś w piątek albo w sobotę, po czym przypomniałem sobie jak to miało miejsce dwa tygodnie temu i czym prędzej dzisiaj, czyli w środę uzupełniam wszystko to, co się działo od poniedziałku i czym tak naprawdę zawalony byłem. Temat, który zajął mi w sumie sporo czasu. To jest kwestia związana z kalendarzem rezerwacji na stronie z domkami. Jak pamiętacie, stronę z domkami robiliśmy jakiś czas temu. Właściciel strony korzystał i korzysta dalej z bookingu jeżeli chodzi o kwestie związane z rezerwacjami, natomiast chciałby również ograniczyć po prostu prowizję, którą musi booking owi odpalać za każdorazowe rezerwacje. No i chciał w jakiś sposób połączyć kalendarz dostępny na stronie Kalendarz rezerwacji dostępny na stronie z booking. Jeżeli termin rezerwacji wpada z bookingu to wiadomo kalendarz na stronie już uniemożliwia rezerwację tego terminu. No i działa to oczywiście również w drugą stronę. Jeżeli rezerwacja jest poczyniona przez stronę, automatycznie ten termin jest blokowany na bookingu, natomiast ostatecznie nie pisaliśmy tam dedykowanego kalendarza. Tak jak wspominałem na jednym z poprzednich odcinków znaleźliśmy gotowe rozwiązanie już rynkowe, więc je tylko zaimplementowali. Sama implementacja była bajecznie prosta. Natomiast co do konfiguracji całego silnika, no to to był po prostu dramat. Jak wiecie albo się domyślacie, ja w kwestiach IT, w zagadnieniach panelowych, w różnego rodzaju integracje w internetach jestem dość biegły. Uważam, że konfiguracja tamtego silnika rezerwacyjnych to jest level hard. Nie dziwię się, że właściciel strony stwierdził, że Panie Dominiku zróbcie to wszystko za mnie. Nie jestem osobą, która specjalizuje się w technologiach. Moją domeną są prace manualne. W związku z tym wszystkie kwestie internetowe wolę zostawić Wam i Wam za to zapłacić, bo mi te same rzeczy zajmą po prostu 10 razy więcej czasu, a wolę ten czas po prostu zarabiać tym, na czym się znam. Robić to co lubię, a nie męczyć się w systemach, których nie znam. Nie rozumiem nigdy i być może już więcej nie będą do niczego w życiu potrzebne. W związku z tym odpalcie i skonfiguruje je w moim imieniu, a ja się z Wami za czas poświęcony na tę integrację, na konfigurację również z Wami rozliczeń. I to jest dla nas również w porządku podejście, to również uważam, że jeżeli ktoś nie czuje się mocny w technologiach, to nie jest jego jakaś tam zajawka, to po co ma się męczyć, skoro w tym czasie jest w stanie robić to co przynosi mu dochód oraz to co po prostu lubi. Natomiast wracając do samego panelu konfiguracji to to był dramat i naprawdę kurczę, trwało to chyba dwa czy trzy tygodnie i dopiero dzisiaj, czyli w środę, udało mi się skonfigurować, przetestować i stwierdzić, że dobra teraz cała synchronizacja rezerwacji działa poprawnie. Z tego co wiem, to teraz będzie w ramach tego projektu. Jeszcze jedna prośba do nas żeby odpalić na stronie płatności, a właściwie w tym silniku rezerwacyjnych, bo aktualnie jest tak, że można złożyć rezerwację, natomiast płatność i cała obsługa finansowa dokonywana jest poprzez przelew tradycyjny. Czyli już coraz mniej osób tym płaci. Skierowałem Pana do odpowiedniego operatora płatności, żeby po prostu podpisał umowę. Jak to będzie zrobione? Niech przekaże mi dostępy do panelu administracyjnego do panelu konfiguracyjnego. My tam ogarniemy resztę. W tych kwestiach płatności mamy spore doświadczenie, więc znowu klient nie musi się tym zajmować, o tym myśleć. W tym konkretnym przypadku za każdym razem czuję ulgę płynącą od strony klienta, że on nie musi tego robić, on nie musi dzwonić na infolinię, robić zgłoszeń, że coś tam w tamtym panelu nie działa, albo coś trzeba skonfigurować. Tylko że może to zlecić mi. A ja z reguły odpisuję mu na jakim jestem etapie, co od niego potrzebuję, ewentualnie, że zostało zrobione gotowe i nic tylko cieszyć się z rezerwacji z domków, obsługiwać klientów i tyle. Temat projektowy, który absorbował mnie od poniedziałku to kwestia związana z tworzeniem dedykowanej integracji z Allegro. Aktualnie scenariusz jest taki, że klient korzysta z base linera, natomiast od pierwszego stycznia wchodzi na bardzo wysoki próg prowizyjne ze względu na sprzedaż wysoko wartościowych produktów przez Allegro. No i zgłosił się do mnie z prośbą o przygotowanie dedykowanej integracji tak, żeby właśnie wyciągnąć z base linera ten największy kanał sprzedaży i po prostu zejść z tej prowizji. Jak wstępnie przekalkulować z klientem koszt zrobienia integracji po naszej stronie? To jest tak naprawdę kwartalny koszt prowizji w base linka, że inwestycja zwróci mu się po 3 miesiącach, a później już będzie tylko na plusie. Oczywiście nie będzie zarabiał bezpośrednio na naszej integracji, natomiast będzie po prostu oszczędzał nie płacąc prowizji gdzie indziej, tylko zostawiając ją. W swojej kieszeni i wydając ją na inne działania np. marketing, reklamy różnego rodzaju, czy po prostu podnosząc jakość świadczonych usług. Więc jeżeli macie bardzo wysokie prowizje za Beckera i to mam na myśli bardzo wysokie od 10 000 w górę. Dajcie znać, bo na 99% jesteśmy w stanie Wam przygotować system tak, żeby można było z tego base trackera zrezygnować. Oczywiście jeżeli korzystacie ze wszystkich funkcji base trackera to przepisanie go wiadomo nie wchodzi w grę i na pewno nie w jakimś rozsądnym budżecie i czasie, bo nie ma co ukrywać base linker powstawał kilka lat i jest ciągle rozwijany. Natomiast jeżeli korzystacie tylko z jakiś poszczególnych funkcji spotkajmy się, porozmawiajmy. Na pewno da się odwzorować i na pewno da się zaproponować Wam jakieś rozsądne cenowo kosztowo rozwiązanie. Tyle ze środowego podsumowania dnia albo trój dnia. Miłego dnia, trzymajcie się i do jutra.
Cześć! Witajcie w czwartek, a właściwie w czwartkowy poranek, ponieważ dzisiaj nagrywam jeszcze przed dojazdem, a właściwie w trakcie dojazdu do biura, bo znowu okaże się, że po całym dniu będę tak wypluty. Zwłaszcza, że dzisiaj mam warsztaty u klienta, więc pewnie z 3 godziny tam zejdzie + później zadania + później jakieś jeszcze dodatkowe rzeczy z tym związane. No i odgrzewanie się. Ze wszystkich spraw bieżących to mogę być jak dętka. A dzisiaj chciałbym Wam krótko opowiedzieć jak wygląda ten pierwszy etap, kiedy zgłaszacie się z jakimś projektem i w sumie nie do końca wiecie co dalej. Macie pomysł, chcecie zacząć jego realizację i chcecie o nim porozmawiać, natomiast nie macie pomysłu, jak się do tego zabrać? No to najważniejsza rzecz. Nie musicie mieć na to pomysłu. To jest po mojej stronie, albo po naszej stronie, albo po stronie software house, z którym rozmawiacie. Ja zawsze zakładam, że ktoś nie ma doświadczenia i krok po kroku jest przez cały proces, zwłaszcza ten pierwszy etap wprowadzany, aż do momentu, kiedy projekt przejmują osoby techniczne, projekt managerowie i on już wtedy jest usystematyzowany i ma być dowiedzione w budżecie i czasie i zgodnie z założeniami do końca. Jak wygląda w piksela ten pierwszy etap? Punkt pierwszy jakikolwiek kontakt albo telefoniczny, albo mailowy, albo poprzez formularz na stronie. A jeżeli wiecie plus minus czego potrzebujecie, to wycenić swój projekt. Wtedy kliknijcie Wszystkie opcje. Ja już wiem, w którym kierunku będziemy rozmawiać, a to z kolei ułatwia przejście do konkretów. Jeżeli etap pierwszego kontaktu jest za Wami, od tego momentu nie powinniście się już dosłownie niczym przejmować. W naszym przypadku kolejne kroki to najczęściej najpierw odpisuję. W tym pierwszym mailu załączam od razu link do mojego kalendarza, gdzie proponuję spotkanie, które trwa około 60 minut. Z reguły wyrabiamy się w 30. Natomiast ja sobie zawsze rezerwuję 60 minut. Spotkanie ma formę wideo rozmowy po to, żebyśmy mogli zawsze udostępnić sobie ekran, pokazać przykłady branżowe, rynkowe, zobaczyć i omówić, co ma ewentualna konkurencja, ewentualne inspiracje, wymienić się jakimiś spostrzeżeniami. Ja być może jestem w stanie pokazać rozwiązania, które ja znam, albo które nawet stworzyliśmy po to, żeby zobrazować, do czego będziemy w finalnym etapie dążyć i w zależności od tego, czy projekt już jest na etapie bardzo dokładnej specyfikacji i dokładnie wiemy, co jest do zrobienia, czy na razie to jest powiedzmy jakieś wstępne badanie rynku, ile taki produkt cyfrowy może kosztować, to w zależności od tej zmiennej dostaniesz albo ofertę dokładną na projekt z dokładnym rozpisanie tego co mamy zrobić, kiedy mamy zrobić, za ile mamy zrobić, co zostaje finalnie załącznikiem do umowy, taką specyfikacją techniczną, a w tym drugim przypadku otrzymasz podsumowanie rozmowy. Podstawowe założenia, widełki czasowe, widełki kosztowe, na podstawie których podejmujesz decyzję czy jest o czym rozmawiać i czy chcesz dalej z nami rozmawiać, a jeżeli nie, to kończymy rozmowy, Projekt zostaje zamknięty, zawieszony, a jedyne co tak naprawdę Cię to kosztowało, to poświęcona godzina Twojego cennego czasu. Jeżeli natomiast takie widełki są dla Ciebie do zaakceptowania, wtedy z naszej strony angażowane są już właśnie osoby techniczne. Team liderzy, którzy włączają się w ten proces, zadają trochę więcej pytań, ale bez przesady. Nie ma bardzo technicznych, tylko takich bardziej jeżeli chodzi o kwestię związaną z obiegiem informacji i na podstawie takiej rozmowy powstaje finalna oferta, która na końcu jest załącznikiem do umowy, która opisuje co, kiedy, na jakich etapach będziemy robić oraz proponowana z naszej strony forma finansowania, tak żeby było wszystko jasne, przejrzyste już od etapu samej oferty. No i tutaj ponownie jeżeli oferta nie uzyskuje akceptacji, dalej nic się nie dzieje. Jeżeli oferta uzyskuje Twoją akceptację, przygotowuję wtedy umowę, przesyłam Ci ją do wglądu, żebyś spokojnie mógł ją przejrzeć, zapoznać się z jej zapisami, ewentualnie zgłosić swoje uwagi, swoje poprawki. Na to też zawsze jesteśmy otwarci. Tutaj nie będę ukrywał, że ten etap dokumentu to w 99% przypadków jest to typowa formalna. Skoro mamy już wszystko dogadane. Przez ten okres się poznaliśmy, to pozostaje tylko podpisać umowę i ruszyć z pracami. Proste? Proste. Jeżeli masz jakieś pytania co do procesu, albo chciałbyś przez niego z nami przejść, zapraszam do kontaktu. A tymczasem ja dojeżdżam do biura, więc słyszymy się jutro. Trzymajcie się! Cześć.
Cześć, witajcie w piątek! Jak pamiętacie z dnia wczorajszego miałem warsztaty z klientem i chciałem Wam trochę opowiedzieć w jaki sposób takie warsztaty są prowadzone. Bo to kurcze właśnie czy prowadzone to jest dobre słowo? Wydaje mi się nawet, że nie, ponieważ to nie są takie standardowe warsztaty, do których możecie być przyzwyczajeni. Jeżeli mieliście jakikolwiek kontakt z jakąś agencją marketingową czy z jakimś innym software housem, czy z jakąś firmą. Wdrożeniowe warsztaty, projekt managera na godziny, w których ja uczestniczę mają zupełnie inną charakterystykę. A jak wyglądają od przygotowania po można powiedzieć przełożenie na zadania całego procesu w dniu spotkania, w dniu warsztatów, najczęściej około godziny wcześniej lub 2 godzin wcześniej. Przygotowuję się do takich warsztatów przeglądając wszystkie zadania danego klienta, które aktualnie są złożone tak żeby plus minus być na bieżąco w każdym z nich, żeby wiedzieć pi razy drzwi, co aktualnie jest do zrobienia, na jakim etapie jesteśmy, Czy to my czekamy na klienta, czy klient czeka na nas? Czy są jakieś trudności techniczne, trudności komunikacyjne, tak żeby ewentualnie od razu wyciągnąć te pojedyncze zadania, zapisać sobie, że to według mnie wymaga omówienia, doprecyzowania. I na tej podstawie mam swoją listę punktów, którą chcę z klientem omówić. Jeżeli dodatkowo od ostatniego spotkania wydarzyło się coś istotnego z perspektywy naszej, z perspektywy klienta albo coś, co jest po prostu warte omówienia dla samego faktu. Ostatnio takim przykładem było to, że u jednego z klientów skończyło się miejsce na dysku na serwerze i z mojej perspektywy jest to właśnie taki temat, o którym należy wspomnieć, który należy poruszyć. Bo z jednej strony my nie odpowiadamy za serwery, za administrację nimi, za sprawdzanie aktualności wersji oprogramowania na serwerze, za dostępność miejsca. Natomiast z drugiej strony, jeżeli przydarza się awaria i serwis przestaje działać, bo nie może np. zapisać plików sesyjnych w momencie kiedy ktoś się loguje do panelu, no to my wtedy reagujemy jak najszybciej. Zwalniamy to miejsce na dysku po to, żeby umożliwić użytkownikom panelu po prostu zalogowanie się i normalną pracę. A jeżeliby awaria dotykała frontu, no żeby jak najszybciej klientom umożliwić korzystanie ze strony sklepu czy systemu w zależności od tego, co to jest. Jeżeli dzieje się coś, co jest awarią nie z naszej winy, my nie odpowiadamy za ten obszar. Natomiast klient ma z nami podpisaną umowę administracyjną, ma z nami podpisaną umowę serwisową zawierającą również SLA. W związku z tym poczuwa się do odpowiedzialności, pomimo że to nie jest nasz błąd, nie nasz obszar kompetencji, żeby jak najszybciej klientowi serwis uruchomić do pełnych funkcjonalności. No bo co by można było zrobić w drugą stronę? Powiedzieć, że my się serwerami nie zajmujemy? Zgłoście się do swojego hostingu owca, niech tam instaluje większy zysk, zmieni go. Nas to nie interesuje. My jesteśmy software house. Można by tak zrobić. Natomiast ma to krótkie nogi. Jak wiecie, my ze wszystkimi klientami żyjemy na bardzo mocno zaprzyjaźnionych relacjach, bardzo partnerskich, więc nie rozwalamy maniana. Jeżeli jesteśmy w stanie pomóc, no to po prostu pomagamy. Nie ma u nas psychologii, nienawidzimy tego bardzo mocno. Dobra, może nienawiść to jest za mocne słowo, ale jest to coś bardzo frustrujące, bo jeżeli widzimy, że to działa w innych firmach w stosunku do nas, a chcąc zmieniać świat na lepsze, to nie stosujemy praktyk, które wiemy, że nas by denerwowały i również klienta by to pewnie irytowało, bo na koniec dnia klientowi zależy na tym, żeby jego serwis działał szybko, sprawnie, żeby pracownicy mogli działać, prowadzić swoje normalne operacyjne zadania, żeby klienci mogli z niego korzystać, a firma klienta by mogła na tym zarabiać. Dobra, popłynąłem wątek. Wracamy więc. Na takich warsztatach omawiamy moją listę punktów, a omawiamy tematy, które mam wypisane od zeszłych warsztatów Co ważnego się wydarzyło albo co wymaga wspomnienia, omówienia, zaznaczenia czym się zajęliśmy. Nie musieliśmy, ale żeby klient wiedział, że pomożemy. Później przechodzimy do tematów klienta, czyli omawiamy wszystkie rzeczy, które aktualnie ma albo u nas na tablicy zadań, albo ma projekty, które są gdzieś na jego backlogu rozpisane, w jakimś notatniku, w jakimś Excelu, w jakimś innym miejscu, bo jeszcze nie trafiły do nas do realizacji, bo chciałby najpierw je omówić. Bo co innego jest, jeżeli klient mówi, że potrzebuje tu przycisk, który będzie zapisywał na newsletter, a co innego, jeżeli klient mówi, że kurczę, mam problem, ponieważ chciałbym zbierać więcej leadów marketingowych, albo żeby pracownicy działu opisów szybciej byli w stanie wypełniać karty produktowe, no to wtedy jesteśmy w stanie podpowiedzieć. Jeżeli klient jasno mówi, że chce mieć tu przycisk kopiuj, to mu zrobimy przycisk kopiuj. Nie zawsze wchodząc w te szczegóły, które od strony technicznej albo wydajnościowe. Istotne, bo wiadomo, że są zadania, które wymagają omówienia, a są zadania, które trochę się zdajemy na klientów, że wiedzą czego potrzebują i do zadania, którego realizacja będzie trwała 15 minut. Nie organizujemy 2 godzinnych warsztatów, żeby omówić czy to na pewno jest najlepszy, najbardziej optymalny pomysł i czy może trzeba wymyśleć coś innego. No nie no bez przesady. Jak klient chce coś prostego OK, robimy. Jeżeli pojawia się kwestia dużej złożoności jakiegoś konfiguratora, jakiejś automatyzacji, jakiejś kwestii związanych z planowaniem pracowników, zasobów, kalendarza, no to wtedy właśnie rozmawiamy tak, żeby przewidzieć maksymalnie dużo scenariuszy, żeby zrozumieć potrzeby klienta, jego obawy i profity, jakie chce z danego z danej modyfikacji wyciągnąć, a w miarę potrzeb. Oczywiście nie tylko ja na takich spotkaniach jestem. Jeżeli rzeczywiście jest ku temu przesłanka, jest ku temu konieczność, to na takie spotkanie są do mnie również team liderzy albo już nawet deweloperzy, którzy finalnie będą dane zadanie realizować tak, żeby znali background, znali całą otoczkę co do jakiegoś tam konkretnego przedsięwzięcia. Jak mamy przerobioną całą agendę spotkania po mojej stronie, po stronie klienta, no to właśnie najczęściej wtedy albo wchodzimy w jakiś small talk, ale to nie jest small talk w typu ładna pogoda, może będzie ładniejsza. A co tam wakacje nie taki bardziej smutek biznesowy na zasadzie jakie klient ma plany, jakie my mamy plany. Być może coś planujemy dodatkowego uruchomić, albo my mamy jakiś pomysł na automatyzację, które gdzieś będziemy wprowadzać. Czy uważa, że u niego też by się to sprawdziło? No i w drugą stronę klienci również często otwierają się przed nami. Mówią, że aktualnie budują dużą halę produkcyjną, że za chwilę mają w planach wystartować z jakimś innym przedsięwzięciem, że nie wiem. Na razie będą potrzebowali jeszcze dodatkowej strony internetowej, która będzie im zapewniała ruch, albo że np. na przyszły rok chcą się zacząć przygotowywać do zmiany ERP, bo obecny już nie spełnia ich wymagań ilościowych albo wydajnościowych. No więc tych takich small takowych rzeczy wokół biznesu jest naprawdę dużo i wiele takich właśnie biznesowych kwestii przyszłych projektów wychodzi właśnie z takich w sumie luźnych, niezobowiązujących rozmów o dalszych planach i wtedy np. z naszej strony też od razu padają jakieś wskazówki, że OK, chcesz rozwinąć swoją produkcję o jeszcze kolejną halę. W związku z tym pewnie będziesz miał dużo więcej produktów, a np. rozwiązanie, na którym aktualnie bazuje Twoja sprzedaż jest powiedzmy na 60 70% aktualnej swojej maksymalnej wydajności. W związku z tym jeżeli planujesz odpalenie hali w przyszłym roku, to już teraz trzeba zacząć myśleć w jaki sposób zoptymalizować systemy, żeby one były w stanie np. ten wzmożony ruch czy wzmożoną ilość produktów po prostu obsłużyć. Na tym warsztaty najczęściej się kończą. Warsztaty, spotkanie. Ciągle mam z tym problem, jak to nazywacie, ale niech tak będzie. Wtedy ja ze swoimi notatkami, z podsumowaniem i z wioskami wracam do biura i najczęściej przerzucam to na konkretne zadania, tak żeby developerzy dostali już zadania i mogli zacząć chociażby stosować jak to będzie czasowo kosztowo wyglądało, a klient też żeby widział w jaki sposób te zadania zostały opisane. Czy to wszystko, co na spotkaniu omówiliśmy rzeczywiście zostało w tych zadaniach zawarte, tak żeby nie było żadnych niedomówień, problemów ze zrozumieniem i jedyne na co klient w takim wypadku czeka, to po prostu na realizację zadania i na informację, że gotowe do sprawdzenia, do testów, wgrane na staging czeka na swoją akceptację. Czy to co zrobiliśmy jest dokładnie tym co potrzebujesz? Jeżeli wszystkie niezbędne akceptacje są uzyskane, umawiamy się kiedy ma być wgrana zmiana na produkcję tego dnia. Developerzy przychodzą rano, mają listę rzeczy do wrzucenia i w ten sposób kończą tematy omawiane na spotkaniach z Project Managerem. A klient w ten sposób zyskuje mnóstwo czasu, nie musi się zajmować kwestiami technicznymi, nie musi być zaangażowany w takie prowadzenie projektów od zbierania wymagań, tylko ewentualnie sprawdzenia, czy dostał to, o co prosił i ze spokojną głową może zajmować się swoją działalnością, czyli tym co lubi i tym na czym zarabia. Tyle z piątku. Ja Wam życzę słonecznego weekendu. I jesteśmy w kontakcie w poniedziałek. Trzymajcie się! Cześć!